Music

sobota, 30 maja 2015

*Rozdział 11*

Od rana nigdzie nie mogłam znaleźć chłopców (bez skojarzeń). Chodziłam dosłownie wszędzie! Zapomniałam wspomnieć, że po tym wypadku u nas w domu trochę szybciej zakończyłam ten rok na studiach i pojechałam z chłopakami w trasę, ponieważ oni się bali zostawić mnie samą w domu. Szczerze to nawet ja bałam się być sama w tej willi. Niedługo zaczyna się koncert, więc pewnie są w garderobie. Szybki krokiem ruszyłam w jej stronę. Otworzyłam drzwi, a co w nich zobaczyłam totalnie mnie zszokowało. Na jednej z kanap leżeli Louis i Eleanor (Pojawią się nowi bohaterowie) i robili TO. (Zboczuchy moje dobrze zgadliście).Oboje spojrzeli się na mnie  w tym samym czasie, a ja stałam tak i patrzyłam się na nich nie mogąc wykonać żadnego ruchu, jakbym była sparaliżowana. W końcu otrząsnęłam się z transu, wydukałam ciche "Przepraszam" i szybko opuściłam pomieszczenie.
Pobiegłam do drugiej garderoby chłopaków. Z hukiem wpadłam do pokoju gdzie znajdowało się 4/5 1D. Spojrzeli na mnie, a ja wybuchnęłam śmiechem.
-Emm Nina co się stało?- zapytał Niall
-Lou i El, oni......- nie mogłam dokończyć, bo naszła mnie kolejna dawka śmiechu
-Co oni? Coś im się stało? Nina to nie jest śmieszne!- Harry zaczął się niecierpliwić
-Oni się kochali na kanapie w garderobie. Szukała was wszędzie i gdy tam weszła oni się na mnie spojrzeli, a ja nie mogłam się ruszyć. Potem uciekłam i przybiegłam do was.- odpowiedziałam na jednym wdechu
-Haha- Niall i Zayn zaczęli śmiać się ze mną
-Jezu żebyście widzieli ich miny haha- śmiałam się razem z nimi
-Mój biedny Lou- Harry
-Jezu z kim ja żyje- Liam wymamrotał coś pod nosem i odszedł od nas
                       
                                      #PO KONCERCIE#
-Nina na pewno chcesz tam jechać sama?- zapytał Liam
-Tak nie będę wam przeszkadzać, macie teraz wolne i powinniście odpocząć, a nie mieć mnie cały czas koło dupy. I tak już wystarczająco dla nie zrobiliście- odparłam przytulając brązookiego
-Rozumiem, że się o nas martwisz ale to chyba my się powinniśmy o cb martwić- Harry
-Nie nie powinniście się o nie martwić, tylko o to czy zdążycie na swoje samoloty- odpowiedziałam przytulając loczka
-Będę za wami tęsknić- dodałam przytulając na pożegnanie Zayn'a i Lou
-My też będziemy tęsknić, ale zobaczysz jak to szybko się zleci, a ty znowu będziesz miała nas dosyć- wszyscy zachichotali na słowa Lou
W końcu nadszedł czas pożegnania się z Niall'em. Podeszłam do niego i spojrzałam mu w oczy, które uroniły kilka łez.
-Hey Niall nie płacz, przecież wiesz, że nie długo wrócę- przytuliłam się do niego, a on od razu odwzajemnij mój uścisk mocno przyciskając mnie do swojego ciała.
-Myszko dobrze wiesz, że zostaje w Londynie i mogę pojechać z tobą- ostatnio co parę dni ma na mnie jakąś nową ksywkę, ale myszko tak do nie jeszcze nigdy nie powiedział
-Niall chciałabym odpocząć od tego wszystkie, będę bardzo tęsknić za tobą za chłopcami za dziewczynami (chodzi o Danielle, Eleanor, Perrie). To tylko parę tygodni.- odpowiedziałam
-Wiem, ale boję się, zę cię stracę na zawsze.....

1 komentarz:

  1. Super, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń