Music

środa, 28 stycznia 2015

Bochaterowie

Nina Ranter- 17 lat

Kuba Eldor-18 lat, Monika Castella- 17 lat (Przyjaciele Niny)

Marysia Hudson- 34 lata (Ciocia Niny)


Zespół One Direction - Harry Styles-18 lat, Zayn Malik- 20 lata, Niall Horan- 19 lat, Liam Payne- 19 lat, Louis Tomlinson- 21 lata

*Rozdział 4*

Rano obudziły mnie promienie słońce padające na moją twarz. Nie chętnie wstałam i przypomniało mi się, że dzisiejszy dzień spędzę z chłopakami, bardzo się cieszę z tego powodu. Zrobiłam parę kroków w stronę szafy i wyciągnęłam to:
Po szybkim prysznicu wróciłam do pokoju i ubrałam się. Zerknęłam na zegarek, który wskazywał godzinę 10:17, o 11 miał być po mnie Niall więc postanowiłam, że zjem jeszcze szybkie śniadanie. Zeszłam na dół cioci już nie było "pewnie w pracy"- pomyślałam.
Ostatnio mało czasu jej poświęcam co musi się zmienić. Przygotowałam sobie płatki z mlekiem, w między czasie poodpisywałam na wiadomości na tt i facebook'u. Moją uwagę przykuł udostępniony link przez jednego z moich znajomych ze szkoły "Kim jest nowa dziewczyna Niall'a Horan'a?". Myślałam, że zaraz zemdleje moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi pospiesznie ruszyłam w ich stronę, otworzyłam a w nich stał uśmiechnięty Niall.
-Hej Nina-Niall
-Cześć-Nina
-Co masz taką minę?-zapytał Niall ja mu tylko podałam telefon do ręki po chwili jego mina przybrała taki sam wyraz jak moja.
-Nie przejmuj się tym to ci wczorajsi paparazzi-Niall
-Łatwo ci mówić dla ciebie to norma, że jesteś na okładkach gazet, ale dla mnie to jest dziwne.-Nina
-Hej wszystko będzie dobrze nie długo mam wywiad wszystko im wytłumacze, a teraz nie myśl o tym, bo zabieram cie do nas i zamierzam się świetnie bawić z tobą- pocieszył mnie przytulając Niall
-Dobrze tylko wezmę torebkę poczekaj tu chwilkę-Nina
-No i tak ma być, zobaczysz dziś uśmiech nie zejdzie ci z twarzy-Niall
Ja szybko ruszyłam po torebkę  wychodząc, Razem powędrowaliśmy do auta oczywiście dżentelmen Niall dał o sobie znać i otworzył mi drzwi. Podróż trwała w ciszy, gdy tylko dotarliśmy pod dom chłopców. Sytuacja z  dżentelmenem powtórzyła się. Gdy tylko weszliśmy do środka chłopcy się na nie "rzucili" i mówili jak to się za mną stęsknili.
-Zaraz mnie udusicie- Nina
-Sorry-Louis
- To co dziś robimy-Harry
-Może maraton filmowy-Zayn
-Tak!!!-Niall
Tak więc zrobiliśmy maraton filmowy oczywiście chłopcy musieli wybrać horrory, których nie nawidze. Przyszykowalismy pełno jedzienia dla Niall'a.

WAŻNE!!!

Hey!!! Nowy rozdział pojawi się dziś, albo max jutro, ale to zależy od was czy wolicie trochę krótszy dziś czy jutro dłuższy proszę o komentarze!!!/ Blodie <3

wtorek, 27 stycznia 2015

*Rozdział 3*

 Na wstępie chcę tylko powiedzieć, że dedykuje ten rozdział mojej bff Natali DZIĘKUJE ŻE JESTEŚ KC <3
                                                                                                                                                             Rano obudził mnie dźwięk budzika. Spojrzałam na ekran telefonu, szybko wyłączyłam budzik i wstałam z łóżka była godzina 10:00 więc postanowiłam, że się ubiorę w:
 Wzięłam ubrania i ruszyłam w stronę łazienki. Pa krótkim prysznicu wysuszyłam włosy i pozostawiłam rozpuszczone, nałożyłam lekki makijaż. Zeszłam na dół i skierowałam się w stronę kuchni i ujrzałam na blacie małą karteczkę , na której było napisane "Nina ja wyszłam do pracy i będę wieczorem śniadanie masz w mikrofalówce, a na obiad zamów sobie coś, albo pójdź  coś zjeść na miasto. Jakby coś się stało to dzwoń. Całuje ciocia.". Uśmiechnęłam się sama do siebie pod nosem. Wyjęłam śniadanie z mikrofalówki okazało się, że to naleśniki, które uwielbiam. Postanowiłam wyjść na spacer. Do torebki spakowałam portfel, telefon i klucze. Szłam sobie uliczkami Londynu nagle ujrzałam znajomą mi twarz. Podeszłam bliżej, tak to był on.....
-"Cześć"-Nina
-"O Nina miło cię widzieć"-odpowiedział zielonooki.
-"Mi też miło cię widzieć. Co tu porabiasz sam?'- Nina
-"Mógłbym cię o to samo zapytać"-Harry
-"Nudziło mi się w domu, więc wyszłam się przewietrzyć"- Nina
-"Ja też chłopaki są w domu może się do nich przejdziemy jeśli oczywiście chcesz"-Harry
-"Czemu nie i tak nie mam nic ciekawszego do roboty"-Nina
Po tych słowach obydwoje ruszyli w stronę domu chłopców.
Dom chłopaków wyglądał tak:
-Wow. Niezła hata-Nina
-Dzięki. Chłopcy się a pewno ucieszą jak cię zobaczą.-Harry
Posłałam mu tylko szeroki uśmiech, a on odpowiedział tym samym.
Razem przekroczyliśmy próg willi.
-JESTEM!!!-Harry
-W SALONIE!!!- chłopcy
Ruszyliśmy razem w stronę salonu, tak na prawdę to Harry ruszył a ja za nim.
-Patrzcie kogo przyprowadziłem-Harry
-Cześć-Nina
-NINA!!!-krzyknęli pozostali gdy mnie mnie ujrzeli. Natychmiastowo wstali z kanapy na której się wylegiwali i zaczeli się ze mną witać przytulasem.
-Miło cię znowu widzie- Liam
- No- odpowiedzieli równo Zayn, Louis, Niall.
-Mi też miło was znowu widzieć-Nina
-Harry jak ją znalazłeś?-Niall
-Byłem na spacerze i zauważyłem ją na ławce więc zagadałem i tak to jesteśmy tutaj, bo przecież żadna dama się mnie nie oprze-Harry
Niall tylko spiorunował go spojrzeniem na co reszta się roześmiała.
-No to co jak już jesteśmy razem to co powiecie na grilla-Louis
-TAAK!!- wykrzyczeli wszyscy jak małe dzieci, które właśnie dostały ciężarówkę pełną zabawek.
- Świetnie Nina, a co ty o tym sądzisz?- zapytal Liam
-Super pomysł.-Nina
-Dobra to do roboty!! Harry z Zayn'em zajmujecie się muzyką, ja z Liam'em rozpalamy grilla i przygotujemy ogród, a Nina i Niall zajmują się jedzeniem.- Louis
Nie wiem czy mi się to przewidziało, ale chyba Louis puścił do Niall'a  oczko, z resztą nie ważne pewnie to tylko moja bujna wyobraźnia- pomyślała Nina
-Ok- po ty słowach wszyscy się rozeszli wykonywać swoje zadania. Razem z Nall'em  ruszyliśmy do kuchni.
-To od czego zaczynamy- Nina
-W lodówce są kiełbaski wyjmij je i rozłóż na talerzach, które są w szawcę-Niall
-Ok.-Nina
Po tych słowach wyjęłam z szafki 3 duże talerze i rozłożyłam je na blacie z lodówki wyjęłam kiełbaski i zaczęłam rozkładać na talerzach. Niall nadziewał pokrojone warzywa i kurczaka na patyczki tworząc szaszłyki. Gdy spojrzałam w jego stronę ujrzałam jak uśmiecha się pod nosem na widok jak mu się przyglądam.
-Ok skończyłam czym mogę się teraz zająć-Nina
- Zanieś talerze z kiełbaskami do ogrodu- odpowiedział mi Niall posyłając uśmiech odwzajemniłam go i wzięłam talerze i ruszyłam w stronę ogrodu. Będąc już przy dżwiach prowadzących do ogrody usłyszałam dwa dobrze znane mi głosy Lou i Liam'a.
-Fajna z niej dziewczyna wydaje się być inna niż te wszystkie fanki-Lou
Po tych słowach na moje twarzy zawitał uśmiech. Zrobiłam krok w tył, żeby być niezauważoną przez chłopaków w ogrodzie.
-Tak masz rację i chyba się spodobała naszemu małemu Niall'owi. - Liam
Po tych słowach uśmiech od razu zszedł z mojej twarzy wszystkie wspomnienia powróciły. ON powrócił, ból powrócił. Ledwo co nie upuściłam talerzy z rąk. Bez zastanowienia weszłam do ogrodu i położyłam kiełbaski na stole od razu spojrzenia tej dwójki skierowały się na mnie.
-Hej Nina nic ci nie jest jesteś strasznie blada-Liam
Oby dwoje pojawili się przy mnie w natychmiastowym tempie
-Nie tylko cos mi się przypomniało coś nie miłego, ale już jest dobrze.


-Na pewno? Chodź usiądź.-Louis chwycił mnie lekko za ramiona i zaprowadził na ławke, która znajdowała się kilka metrów dalej .
-Może przyniosę ci coś do picia?-Liam
-Nie wszystko jest dobrze ja już wrócę do kuchni pewnie Niall mnie szuka.- odpowiedziałam i wstałm z ławki.
-Dzięki-Nina
-Nie ma za co pamiętaj jakby coś się działo to zawsze możesz się do nas zwrócić o pomoc od tego są przyjaciele-Liam
-Zapamiętam-Nina
Wróciłam do kuchni gdzie Niall właśnie kończył robić szaszłyki.
-Co tak długo już chciałem iść cie szukać- zapytał troskliwym głosem
J a tylko się uśmiechnęłam nie mogłam mu powiedzieć prawdy nikomu nie mogłam powiedzieć prawdy to jest, a raczej było bardzo nie przyjemne wspomnienie z przed 5 miesięcy. Wszystko się przez NIEGO zmieniło mój pogląd na świat, na życie się zmieniło. Przez niego do dziś się sobą brzydzę, brzydzę się również chłopaków to dziwne bo mam ich wielu jako przyjaciół, ale nie niko więcej. Nie potrafię się znowu zakochać nie potrafię znowu kochać.
-Przepraszam trochę się zagadałam z chłopakami. Co mam teraz zrobić?- zapytałam z wymuszonym uśmiechem na twarzy
-Właściwie to możesz wyjąć szklani i talerze-odpowiedział także z uśmiechem na twarzy
Tak jak powiedział tak zrobiłam wyjęłam szklanki i ułożyłam je na tacy identycznie postąpiłam z talerzami i sztućczami (wtf?).
PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ...
Wszystko było już gotowe razem siędzieliśmy w ogrodzie rozmawiając i zajadając się kiełbaskami ja zjadłam tylko 1 nie miałam apetytu.
-To co gramy w butelke-zapytał Zayn
-Jasne- odpowiedzieliśmy chórem
I tak minęła następna godzina na smiechu i zabawie. Chłopcy oczywiście wybierali zadania, które na prawde były przekomiczne. Zayn musiał napisać na tt, że lubi chłopców, Harry miał zatańczyć na stole rozbierany taniec nie obyło się bez paru śmiesznych fotek, Louis musiał zadzwonić do Elenaor i powiedzieć, że jest w ciąży.Było o wiele więcej śmieszniejszych zadań, ale mniejsza o to. Bez procentów twż się nie obyło ja i Niall nic nie wypiliśmy, ponieważ on zdeklarował się, że mnie odwiezie. 2 godziny później Niall jak obiecał zawiózł mnie do domu. Ja pożegnałam się z chłopakami przytulasem i razem z Niall'em skierowaliśmy się do auta, a potem w strone "mojego" domu. Niall podjechał na podjazd i wysiadł z auta obeszedł je dookoła otwierając mi drzwi.
-Jaki dżentelmen- rzuciłam tylko na co on się uśmiechnął, a ja to odwjemniłam.
Nagle zza krzaków błysnęło światło flesza.
-Holera- mruknął chłopak pod nosem
-Nie martw się- powiedziałam próbując pocieszyć chłopka on nic nie odpowiedział tylko ruszylimy w stronę drzwi.
-Dziękuję za wspaniały dzień gdyby nie wy pewnie leżałabym przed kanapą jedząc chipsy.
On się tylko uśmiechnął.
-Nie to ja dziękuje było na prawde miło mam nadziej, że to powtórzymy -Niall
-Pewnie-Nina
-To może jutro? -Niall
-Mi pasuje- Nina
-Będę po ciebie o 11 i razem pojedziemy do mnie chłopcy na pewni się ucieszą-Niall
-Ok- Nina
- To do jutra- powiedział i przytulił mnie na pożegnanie
-Do jutra- odpowiedziałam i odwzajemniłam tym samym
Ja weszłam do domu, a Niall wrócił do samochodu i odjechał.
Ciocia jeszcze nie wróciła z pracy więc nie mając siły na nic ruszyłam po schodach na góre. Wziełam szybki prysznic, aby zmyć z siebie ten piękny dzień. Nawet zapomniałam o tym nie przyjemnym wspomnieniu. Wyszłam z pod prysznica, owinęłam się ciepłym ręcznikiem posmarowałam się balsamem i uczesałam włosy. Przebrałam się w piżamę i wskoczyłam pod cieplutką kołdrę, spojrzałam jeszcze na wyświetlacz telefonu i zauważyłam 5 nowych wiadomości od ........... oczywiście chłopaków każda o podobnej treści od Harr'ego " Dziękuje za wpaniały dzień i dobranoc Harry xx" i tak dalej od Zayn'a, Liam'a, Louis'a i Niall'a. Z uśmiechem na twarzy odpisałam na każdą wiadomość i usnęłam.

Dziękuję wszystkim za to że to czytacie, proszę tylko o 1 jedyną rzecz, a mianowicie KOMENTARZE. Nowy rodział powinien się pojawić się nie długo już nie zanudzam do następnego/ Blodie <3
Na poprawę humoru https://www.youtube.com/watch?v=EYj82zQz-Tk . Końcówka mnie rozwala pozdro Blodie <3

Powracam!!!

Tak wiem, że nowy rozdział miał być 2 tygodnie temu, ale stwierdziłam ze nie ma  to sensu. Dziś za prośbą przyjaciółki weszłam na bloga i ujrzałam rosnącą liczbę wyświetleń, która zmotywowała mnie do dalszej pracy. Dziękuje buziaki Blodie <3

piątek, 9 stycznia 2015

Jak  słodko <3/ Blodie<3

*Rozdział 2*

Razem udaliśmy się na lody było naprawdę fajnie. Świetnie się bawiłam z chłopakami, każdy jest na swój sposób inny i w tym także wyjątkowy. Przez cały czas śmialiśmy się i opowiadaliśmy śmieszne historie, które się nam przytrafiły. Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu, który oznaczał, że ktoś do mnie dzwoni. Wyjęłam komórkę z torebki i na kliknęłam zieloną słuchawkę nawet nie patrząc kto dzwoni.
"Halo?"
"Nina gdzie jesteś czekam na ciebie w domu od godziny?!"- zapytała ciocia
"Jestem na spacerze z znajomymi. Niedługo będę w domu."-odpowiedziałam
"Dobrze. Czekam."-odpowiedziała ciotka i się rozłączyła

"Chłopaki ja muszę już wracać"-Nina
"Odprowadzę cię"-Niall
"Ok"-Nina
"Dzięki chłopaki fajnie się bawiłam"-Nina
"To my dziękujemy mam nadzieję, że kiedyś powtórzymy"-Harry
"Z chęcią"-nina
Pożegnałam się z wszystkimi oprócz  Niall'a i razem ruszyliśmy w stronę "mojego" domu.
Przez chwilę szliśmy w ciszy, ale potem rozmawialiśmy na różne tematy. Dowiedziałam się o nim i o chłopskich poru ciekawych rzeczy.
"To już tu"-odparłam
"Dziękuję, że zgodziłaś się na z nami pójść na lody, świetnie się bawiłem "-Niall
"To ja dziękuję za miło spędzony czas z wami długo się tak nie uśmiałam"- Nina
"Tak chłopcy mają niezłe poczucie humoru"- odpowiedział blondyn z uśmiechem na twarzy
"Nina czy podałabyś mi swój numer. No wiesz może jeszcze powtórzymy taki wypad na miasto, ale sami.."- zapytał z burakiem na twarzy
"Pewnie czemu nie. Podaj mi twój telefon"- Nina
Blondyn bez wahania wyjął urządzenie z kieszeni spodni i podał mi je. Wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy. Gdy tylko przekroczyłam próg domu ciocia zczęła opsypywać mnie pytaniami gdzie byłam? z kim byłam?, ale gdy jej wszystko opowiedziałam uspokoiła się. Nie była na mnie tylko po prostu się o mnie martwiła. Trochę się ucieszyłam, że ciocia się tak o mnie martwi a nie jak rodzice ani razu do mnie nie zadzwonili nie napisali głupiego sms'a co u mnie? jak się czuje?. Przyzwycziłam się do takiego traktowania, ale nie powiem bardzo brakuje mi bliskości mamy i taty.
Po obiado-kolacji poszłam do łazienki wzięłam prysznic i przebrałam się w swoją piżamę. Wieczorem sprawdzałam jeszcze co ciekawego na facebooku i obaczajałm tweterra i zobaczyał, że 5 osób oznaczyło mnie w poście. Gdy kliknęłam na pierwszy ukazał mi się profil Niall'a i post "@Nina69 (xd) Diękuje za wspaniały dzień już nie mogę się doczekać kojenego spotakania." i tak mniej więcej brzmiał każdy kolejny post oczywiście od reszty chłopaków ja tylko odpisałmże również dziękuję i odłożyłam laptopa na biurko. Wróciłam do łóżka i po 15 minutach zasnęłam.





Rozdział trochę krótki, bo starałam się jak najszybciej go wstawić oczywiście jest piątek i się z tego powodu cięszę co oznacza również, że musze nadrobić zaległości zaczęłam tworzyć zwiastun i powinien max za dwa dni pojawić się na blogu. Jutro napiszę porę rozdziałów na zapasa że was nie zanudzić. Buziaki /Blodie <3
True Story! <3
Już piszę drugi rozdział, ale też szykuje zwiastun i parę innych rzeczy. Do następnego /Blodie <3

wtorek, 6 stycznia 2015


Zdjęcie na dziś. <3 /Blodie

*Rozdział1*

   Mam nadzieję, że rozdział  sięspodoba. Czekam na komentarze, a wręcz błagam o komentarze chcę znać wasze opinienie. Do następnego <3 /Blodie                                                                                                                                       Lot minął bez większych komplikacji. Gdy tylko wyszłam z lotniska czekała na mnie moja ciocia Marysia. Ma krótkie blond włosy i jest po 30-stce. Bardzo ją lubie jest miła i potrafi mnie zrozumieć. Jesteśmy jak przyjaciółki mogę jej wszystko powiedzieć a ona nawet w najtrudniejszych sytuacjach potrafi mnie wysłuchać i doradzić.

-Cześć ciociu- podeszłam i mocno uściskałam ciotke.
- Witaj skarbie. Jak minął lot?- zapytała
- Bardzo dobrze-odpowiedziałam.
-Wsiadaj i jedziemy do domu.-ciocia
- Tylko wpakuje walizki-Nina
-Pomogę ci-ciocia
-Nie trzeba dam radę-Nina
Po tych słowach wpakowałam walizki do bagażnika i wsiadłam do samochodu. Do domu dojechałyśmy po 30 minutach. Londyn jest przepięknym miastem uwielbiam go zwiedzać mimo iż robiłam to setki razy.
- No to jesteśmy w domu - ciocia
Już nic odpowiedziałam tylko posłałam cioci przelotny uśmiech i wniosłam walizki do"swojego pokoju".
-Nina wiem, że jesteś zmęczona, ale może byśmy pojechały na małe zakupy do super marketu co?-zapytała ciocia
-Pewnie- odpowiedziałam
-Tylko się przebiorę-nina
-Dorze czekam na dole wiesz gdzie jest łazienka.-ciocia
Wyjęłam z walizki czarne rurki i zwykły biały t-shirt z napisem i do tego moje czerwone conversy. Ruszyłam w stronę łazienki po 10 minutach już byłam na dole. razem pojechałyśmy do sklepu ciocia wzięła wózek i spacerowałyśmy po super markecie.
-Nina na co masz ochotę?-zapytała ciocia
-Może na pizze-odpowiedziałam
-To idź sobie wybierz jaką chcesz a ja zobaczę czy jest nowe wydanie magazynu o szydełkowaniu.-ciocia
Ruszyłam w stronę działu z mrożonkami i podeszłam do lodówki i wyjęłam pierwszą lepszą i zaczęłam szukać cioci. Nagle poczułam że na kogoś wpadłam.
-Przepraszam bardzo to moja wina-Nina
-Nie to ja przepraszam zamyśliłem się- odpowiedział niebieskooki blondyn
-Jestem Niall a ty?-zapytał
-Nina, jeszcze raz przepraszam-w tym momencie patrzyłam w jego przepiękne niebieskie oczy i czuła się jak zahipnotyzowana.
-Ładne imię jak i jego posiadaczka- odpowiedział
W tym momencie zarumieniłam się.
-Nina idziemy?- zawołała ciocia tym samym "wybudzając mnie z snu" o niebieskich oczach blondyna. -Tak tak już idę!-opowiedziałam.
- To do zobaczenie.-powiedział blondyn
-Do zobaczenia- odpowiedziałam i ruszyłam w stronę ciotki.
-Kto to był?-ciocia
-Nie wiem wpadłam na niego przypadkiem ma na imię Niall- odpowiedziałam
- Ten Niall?- zapytała z niedowierzaniem ciocia
- Jak to ten?-Nina
- N o ten One Direction nie mów, że nie znasz tutaj każda nastolatka ich zna!!!!-ciocia
-Aaaa tak kojarzę  nawet fajnie spiewają -Nina
-Może i nie wyglądam ale jestem ich wielką fanką- powiedział do mnie ciocia puszczając oczko ja się tylko uśmiechnęłam.
Po tym jak zapłaciłyśmy za zakupy ruszyłyśmy do domu i podgrzałyśmy sobie pizze położyłam się spać, byłam bardzo zmęczona. Nie długo później ciocia poszła w moje ślady.
Rano obudziło mnie pukanie do drzwi.
-Proszę- powiedziałam jeszcze zaspanym głosem.
-Śniadanie już gotowe.- oznajmiła mi ciocia po czym wyszła z pokoju.
Jakoś zgramoliłam się łózka spojrzałam na zegarek wskazywał 9:56 wzięłam ubrania na dziś i ruszyłam do łazienki. Po odświeżającym prysznicu wysuszyłam włosy i spięłam je w wysokiego kucyka i potuszowałam rzęsy usta posmarowałam malinowym błyszczykiem i ruszyłam po schodach na śniadanie.
-Dzień Dobry-ja
-Dobry siadaj do stołu bo zaraz jajecznic wystygnie.-ciocia
-Dobrze-ja
Zjadłam jajecznicę była pyszna jak zawsze moa ciocia ma talent w gotowaniu.
-Dziękuję bardzo mi smakowało-Na te słowa ciocia się uśmiechnęła ja odpowiedziałam tym samym.
-Ja już muszę jechać do pracy będę za 3 godziny i zrobię obiad.-ciocia
-Dobrze ja też wychodzę, pójdę na miasto nie chce cały dzień siedzieć w domu-ja
-Ok. jakby co to dzwoń. papa-ciocia się pożegnała i wyszła z domu słyszałam tylko dźwięk odjeżdżającego samochodu.
Wzięłam torebkę i wpakowałam w nią telefon i portfel i także wyszłam zakluczając drzwi. Szłam w stronę parku i  ujrzałam tam siedzących na ławce 5 chłopaków w tym Niall'a. Teraz ich rozpoznałam to One Direction lubię ich muzykę ale nie jestem jakąś psycho-fanką.
Gdy tylko Niall mnie zauważył podbiegł do mnie.
-Cześć Nina miło cię znów zobaczyć-Niall
-Hey mi też miło cię znów zobaczyć-ja
Zauważyłam że chłopcy nas obserwują.
-Chodź przedstawię cie moim przyjaciołom, bo nie dadzą mi potem spokoju- powiedział  z uśmiechem na twarzy chwytając mnie za rękę i prowadząc w stronę 4 chłopaków.
-Chłopcy to jest Nina.-Niall
-Cześć jestem Nina, ale Niall już to powiedział za mnie.-mówiąc uśmiechnęłam się do nich.
-Jestem Harry- jako pierwszy przedstawił się chłopak w kręconych włosach i zielonych oczach.
-Ja Zayn.
-Ja Liam.
-Ja jestem ten najlepszy, najprzystojniejszy i najmądrzejszy...- chciał mówić dalej ale Harry mu przerwał
-Louis!!!-krzyknął loczek na co wszyscy się zaśmiali.
-No co przedstawiam się tej pięknej dziewczynie- powiedział Louis i posłał mi uśmieszek.
-Nina może pójdziemy na lody- zaproponował Niall.
-Dobrze.-odpowiedziałam
-No to idziemy-wtrąciła się podajże Zayn.
-Ja mówiłem o mnie i Ninie. -rzucił na niego piorunujące spojrzenie Niall.
-Przecież chłopcy mogą iść z nami- oznajmiłam na co reszta się uśmiechnęła oprócz Niall'a.
-Nie będziemy przeszkadzać?- zapytał Liam
-Ta..nie- powiedział Niall spoglądając na mnie
-No to w drogę -powiedział Harry obejmują mnie ramieniem.




Witam wszystkich na moim blogu. Na  wstępie informuje, że nie wiem co jaki czas będę dodawała rozdziały, bo mam szkołę. Pozdrawiam <3